Undertaker

Lyyar

Ostatnio wcieliłam po części koleżankę z klasy w Kuro i z miejsca dostała świra na jego punkcie XD tapety, character songi, everything XD tej postaci nie da się nie lubić po prostu >D

Mischelle

A sis i ja mamy na tapecie kuroshitsuji hip-hop
[link widoczny dla zalogowanych]
Moim zdaniem Uddy świetnie tu wygląda, bosko, genialnie i
tak po swojemu...

Colaurea

No autentycznie. Uddy w dresie i w tych tradycyjnych łachmankach......
Nawet w kiecy Lizzy by wyglądał przyzwoicie D:
nie fair

Sukeban

Heh...ciekawe jak mu idzie śpiewanie...

Lyyar

Ja sobie nie wyobrażam Uddy'iego rapującego OO
Ale break-dance to już zupełnie inna sprawa XD

Sukeban

Mógłby się śmiać. W niektórych piosenkach jest taki ,,bonus", że się śmieją
na koniec, Uddy byłby niezwycięrzony...

Leocady

Gdyby ktoś jeszcze miesiąc temu powiedział mi, że moim ulubionym bohaterem zostanie grabarz, najprawdopodobniej wysłałabym go do domu bez klamek. Ale cóż...
Undertaker to postać, która zaciekawiła mnie najbardziej w całym anime (mangi jeszcze na dobre nie dorwałam, poza pierwszym tomem). Jest dość... specyficzny i bardzo charakterystyczny, no i jest grabarzem. Aha, i to chyba pierwsza postać, która bez przerwy się szczerzy, a i tak ją lubię. Trudno napisać coś więcej - w końcu tak mało o nim wiemy - ale właśnie za tajemniczość i za to, że jest jedyny w swoim rodzaju, Undertaker zostaje zapisany na liście moich ulubionych postaci ever :).

twzivg

Chwileczke, ale czy to na pewno są ciastka dla psów? Może to wypieki jego własnej roboty, które tylko w delikatny sposób nawiazują do jego pasji - czyli ludzkiego ciała. Chociaż zastanawiający jest fakt, dlaczego ciastka te nie przyjmują kształtu móżgu, nerek, wątroby lub jelita?
A jego przepowiednia śmierci względem Ciela była tylko zwykłym przeczuciem starego, emerytowanego shinigami. W końcu Phanomhive mial wykonać to, co było jego celem. A potem już wiadomo.
W każdym razie moja ulubiona postać. Już wspominałam w którymś poście, że niesamowicie przypomina mi Uraharę z Bleach'a. Jest w nim coś takiego, co nakazuje mieć do niego szacunek. Ale jednocześnie niesamowicie śmieszy całym swoim jestestwem i przyzwyczajeniami.
Tylko szkoda, że tak niewiele znamy faktów z jego przeszłości.