Bleach

Black Star 96

Chyba każdy miłośnik Anime wie co to takiego więc daruje sobie opis .

LL

Ha ha niezłe ;P Co prawda jestem dopiero na początku (ok. 10 epka) ale podoba mi się i na pewno będę kontynuować. Dosyć ciekawe na swój sposób, że tak to ujmę. A poza tym lubię shoneny :P

Boa

Hmm a wiesz, że właśnie dzisiaj zaczęłam to ściągać? właśnie jedzie mi 6 odcinek, ale nie wiem, czy opłaca się dalej. KS na razie nie ma, Clannad i Death Note obejrzane, więc trzeba czymś zbić nudę >D

Black Star 96

Widzisz Lazuli ożywiłem forum 8)

Lillinette

Bleach było pierwszym anime, które zaczęłam oglądać (więc mam już 200 epów za sobą) i nadal uważam, że jest fajne ^^ Co prawda filery są beznadziejne szczególnie te po 178 odcinku, ale i tak kocham Ichigo i Zangetsu (za pojawianie się w krytycznych momentach) *.* Aizena i całą Espadę też kocham (za to, że uprowadzili pewna osóbkę) , ale Ichi-nii jest na pierwszym miejscu jeśli chodzi o Bleacha x) *.*

Lady Gaga

A ja wam powiem, że anime tak średnio. W ostatnich odcinkach (których nie oglądam in fact) zepsuli walki ciągła zmianą akcji, raz tu się tłuką, raz tam.
Ze strony graficznej widziałam lepsze anime, gooorsze też, więc nie będę narzekać.
Fajne mają openingi i endingi, a 3 ost jest genialny.

Rizen

Te pierwsze odcinki były trochę nudne, ale teraz się rozkręca >D Kon jest taki śmieszny >D Nie pamiętam któy odcinek oglądałam ostatnio, ale chyba 16 >D Zaczęłam z Boa od piątku 8)

LL

Ja już jestem (w chwili gdy to piszę :P) na odcinku 23, i muszę powiedzieć, ciekawe to całkiem. Może jakoś dojdę do 202 odcinka, jak się pośpieszę... XD

Boa

A ja właśnie 17 obejrzałam. Świetnie, że już się Kon pojawił. Ja oglądam od piątku, a Ty, Lazul? >D

LL

Hmm... od 1 stycznia ^^" Bo to moje postanowienie noworoczne, że go oglądam... już dawno się do tego szykowałam, ale jakoś czasu mi brakło (ehh kochana szkoła ==")

a co do Kona to rozwaliła mnie scena jak Ishida dał na nim popis swoich możliwości... XD

Lady Gaga

To ja zacznę wesołą przygodę z bliczem.

rozdział 354; Heart
[spoiler mode=on]

Pierwsze pięć stron, czyli do okładki rozdziału było ładnie, przyjemnie. Trochę smutno, nostalgicznie, cicho. Tak, to ostatnie skojarzenie było pierwszym jakie mi przyszło do głowy. Cicho. Powoli.
I tu nagle taki BOOM w postaci Yammiego (mniej niż zero jak to Lazuli ujęła). Nic do niego nie miałam, chłopak inteligencją nie grzeszył, jak z resztą Momo, a Momo lubię, więc do niego też nie miałam żadnego ale. i nadal nie mam. zastrzeżenia mogę mieć jedynie do Kubo. facet zrobił fajny boom, element zaskoczenia jest, i to nie zły, ale dlaczego Yammy? już prędzej Grimmi, zmartwychwstanie Szayela, ale Yammy?
I przepraszam, ale co teraz? Skoro jest zero to, że niby najsilniejszy, ta?
sorry, but I can't belive it.

[spoiler mode=off]

LL

Chapter 354 "Heart" [SPOILER MODE ON]

Początek rozdziału... nawet był ciekawy. Przemyślenia Ulquiorry może i do najoryginalniejszych nie należały, niemniej jednak ładnie wpasowało się to wszystko w ogólną sytuację i jego śmierć.

Srutututu.

Wraz z następną po okładce stroną tego chapteru zrozumiałam dogłębnie znaczenie słów "szlag jasny trafił". Nie, to nie jest możliwe. Yammy miałby być najsilniejszym espadą? Przecież to nie normalne, co więcej, to już nawet śmieszne nie jest ani żałosne, to jest po prostu straszne! o_O I mam nadzieję, że to tylko jakiś okrutny żart ze strony pana Tite. Bo jeśli nie, to się ostro pogniewam. Dlaczego ciekawych i lubianych przez ogół postaci jakoś nie widać (mam tu na myśli choćby Grimmjowa), a taka kupa mięcha (bez większego rozumu w dodatku) nie dość, że skupia na sobie główny wątek to jeszcze okazuje się być najsilniejszym? I ten numer - zero... to samo mówi za siebie. I w dodatku to co on gadał... że "zwiększał swoje reiatsu jedząc i śpiąc jak szalony"? No bez komentarza. Oczekuję, że w następnym chapterze wszystko zostanie jakoś racjonalnie wyjaśnione i wszystko wróci do normalności. Tylko dlaczego mam wrażenie, że się przeliczę...

PS. jeśli chodzi o zmartwychwstanie Szayela, to jestem na tak.

[SPOILER MODE OFF]

Black Star 96

Riuki

Bleach [jak większość anime...] zaczęłam oglądać przez przypadek. Ot, coś nowego.
Pierwsze kilka odcinków mnie nieco nudziło, ale potem się to rozkręciło. Oglądałam po 10-12 epów dziennie, bo tak mnie to wciągnęło. Zgadzam się z recenzją z jednej z gazetek o m&a jednak nie pamiętam tytułu, w każdym razie było napisane, że uzależnia. Obecnie jednak wolę mangę, bo jestem dużo dalej do przodu niż gdybym czekała tydzień za tygodniem aż bd nowe odcinki.

Pomimo kilku drażniących mnie rzeczy, nadal uwielbiam Wybielacza! Ha!

M

Ta gazetka to było "Kyaa", które ci kiedyś pożyczyłam. Wg. mnie może i fabuła jest fajna, może i postaci sympatyczne, ale ciągnie się jak nie powiem co. To samo jest z Naruto. Bleach się skończy, gdy Ichigo zostanie kimśtam (nie pamiętam jak to się nazywa, ale chyba wielkie coś), a naruto hokage. Koniec. I nie wiadomo po co 200, 300 odc., kiedy można zrobić to samo w 50,100.